Kilka lat temu wymyśliłem sobie taki model dokumentu, który byłby zarazem filmem komercyjnym. I pewnego razu Michał z Shootme zadzwonił i powiedział, że ma coś dla mnie. W moim stylu. Żubrówka potrzebowała materiału filmowego z pracy fotografów nad kampanią reklamową. Pojechałem do Białowieży. Z kilkoma fotografami jeździliśmy, chodziliśmy i czołgaliśmy się między drzewami i na łąkach. Pięć dni w terenie. Od wschodu do zachodu. Podczas zimy, której praktycznie nie było. Ale intencja spełniała się każdego dnia. Mógłbym napisać, że cuda się zdarzały. Śnieg. Żubry. Światło. Fotografowie. Naprawdę jestem wdzięczny za tamtą przygodę. I dalej wyobrażam sobie takie dokumenty...
top of page
bottom of page
Comments