Dokument, którego realizacja była wielką przyjemnością. Medytacją. Spotkaniem z dziką, nieskażoną naturą.
Najlepsze było to, że cały sprzęt zmieścił się w plecaku. Kompaktowy Olympus z dwoma obiektywami. Bez statywu. Jakże uwielbiam stabilizację w tych nowoczesnych korpusach.
Do projektu zaprosił mnie Marcin Dobas, fotograf. Poszukiwał filmowca do realizacji jego wyprawy na Kamczatkę na zlecenie Olympus Polska. Wybrał moje portfolio. Spędziliśmy niesamowite chwilę. Raz, przy chlebie z masłem i kawiorem, pomyśleliśmy o Krystynie Czubównie. Mocna intencja. Szybko się spełniła. I tak w filmie usłyszycie jej cudowny głos.
A tak wyglądały nasze dogrywki dźwięków. Zabawnie, lekko profesjonalnie...
Comments